Niekonkursowy wiersz



Miałam napisać wiersz na konkurs. Erotyk. Przecież to nic trudnego, pomyślałam. W końcu pojawiają się w mej głowie takie obrazy, takie wizje, ach...Nic prostszego, tylko je przelać na papier. Ale chyba nie tym razem. Zamiast erotyka powstał inny wiersz. Nic nie bierze się z przypadku. Podejrzewam, że to efekt tego, co ostatnio usłyszałam na pewnym "babskim" spotkaniu. Jest mi tak strasznie przykro, że niektóre z nas muszą przez to przechodzić.

Dziewczyny, Kobiety - trzymajcie się i pamiętajcie, że "co nas nie zabije, to nas wzmocni"!

Chowasz ręce do kieszeni,
Wzrok odwracasz w drugą stronę.
Myślisz, że to wszystko zmieni
Gdy przytulisz swoją żonę?

Nagle bardzo ją doceniasz
I kasujesz wiadomości,
Maile, zdjęcia, połączenia.
Koniec tamtej znajomości.

Obiecujesz się poprawić,
Trwać w miłości, tak jak kiedyś.
Nigdy w życiu jej nie zdradzisz.
Lecz czy ona w to uwierzy?

Koniec tamtej znajomości.
Koniec, ale czy na pewno?
Bo w jej stanie świadomości
Te wspomnienia już nie zbledną.

Noworoczna przepowiednia?

Teraz wiem już, miałaś rację,
Mogę to otwarcie przyznać.
Polecałaś mi kurację
By nie myśleć o mężczyznach.

Wiele razy to słyszałaś,
Znałaś schemat, znałaś plany.
Tyle razy ostrzegałaś
Przed kolejnym zakochaniem.

Jak z otwartej księgi zawsze
Wyczytałaś moje myśli.
Z moich oczu, z gestów także,
Miałaś wizje, co się ziści.

Zachęcałaś do szukania
W sobie samej, w swych pragnieniach
Odpowiedzi na pytania
Czemu siebie nie doceniam?

Wyciągałaś do mnie rękę,
Ja ją zawsze odtrącałam.
Bo wiedziałam wówczas lepiej
I pomocy twej nie chciałam.

Wiem, że przyjdzie kiedyś kara
Za mą krnąbrność i głupotę,
A ty się przestaniesz starać
I ratować mnie z powrotem.